fot. Piotr Marchel |
Pierwsze km były dla mnie bardzo ciężkie, noga nie podawała, koło tylne jakby ważyło ze 100kg. Byłem nieco sfrustrowany swoją jazdą, treningi wskazywały że ,,noga" jest dobra. Trasa była praktycznie taka sama jak przed dwoma laty, tyle że teraz nie było tyle błota co wtedy, aczkolwiek teraz było mnóstwo kałuż w lesie. W jedną wpadłem, a tam koleina taka że musiałem sprawdzić siłę tarcia błota ;)
fot. Maria Lipowiecka |
Po pierwszych parunastu km, gdy już utworzyły się grupki, załapałem się do jakiejś i rozkręcałem nogę, by w końcu wkręcić się do dobrej jazdy jakiej oczekiwałem. Trasa prowadziła głównie przez pola, więc nic ciekawego nie było,żadnych większych podjazdów czy zjazdów. Słońce paliło okrutnie, jak ktoś zaniedbał swoje nawodnienie to potem zbierał konsekwencje, ja chyba z kolei przesadziłem... Na drugim kółku musiałem odpuścić grupkę z którą jechałem zajść w krzaczki :P
fot. Zbigniew Kowalski |
90km w takim upale było ogromnym wysiłkiem, gdyby trasa była trudniejsza to już w ogóle byłoby hardcore'owo ;P Tak więc cieszyłem się z kolejnego szczęśliwie ukończonego wyścigu z nadzieją na dużą ilość punktów dla drużyny.
fot. Zbigniew Kowalski |
Udało mi się również zająć 2 miejsce w M1 na dystansie giga, z którego jestem strasznie zadowolony, jako że to moje pierwsze podium od dłuższego czasu i pierwsze na maratonach Mazovi. Nigdy o tym chyba nie wspominałem, ale badania które przeprowadzaliśmy w zimę, wskazują że nie mam ,,zdrowia" i organizmu takiego by zwyciężać kiedy tylko mi się podoba. Wszystko muszę osiągnąć ciężką pracą na treningach, dlatego tak bardzo cieszę się z tego podium i to dodatkowo na tym dystansie ;-)
Teraz szykuje się Mistrzostw Polski XC które odbędą się na początku lipca i to będzie mój kolejny start.