wtorek, 23 października 2012

Podsumowanie sezonu 2012

Postaram się w miarę dokładnie i przejrzyście podsumować moje tegoroczne starty ;)
fot. Zbigniew Kowalski

Wystartowałem w dość małej liczbie wyścigów, bo zaliczyłem raptem 13 startów, aczkolwiek przyszło mi się ścigać pierwszy raz na dystansie Giga, co znacznie różni się od wyścigów na Mega. Mogło być ich więcej, lecz z powodów zdrowotnych czy pracy nie mogłem wziąć udziału w większej ilości startów.
fot. Maria Lipowiecka

11 startów udanych bądź mniej udanych maratonów zaliczyłem na Mazovi, dwunastym ( nie z kolei) był maraton w Zieleńcu, a i zaliczyłem jedno XC jakim były Mistrzostwa Polski w Kielcach.
fot. Przemysław Kostecki

W Mazovii na 11 etapów 8 razy przejechałem dystans Giga, po 1 razie Mega oraz Fit i etap w Supraślu przejechałem Mega, lecz czas fatalny(nie przejechałem przez metę) z powodu bólu kolana jakiego się nabawiłem w górach, powrót z gór w sobotę przed wyścigiem, jazda samochodem do Supraśla i upał na trasie, to nie mogło się udać :(
Nie pamiętam kto zrobił to zdjęcie :(


Według mnie jak i statystyk najlepszym wyścigiem jaki pojechałem w tym roku był mój ,,domowy" start w Legionowie w cyklu Mazovii.Co prawda nie zająłem tam miejsca na podium, ale strata czasowa do czołowych zawodników z mojej kategorii nie była duża.
fot. Przemysław Kostecki
W maratonie w Zieleńcu urwałem przerzutkę i nie ukończyłem wyścigu, a na MP XC przejechałem 2 kółka po czym zostałem zdublowany przez Marków, Konwę i Galińskiego.

Oto wyciąg z Cyklopedii Mazovii:
Data         miejsce      dystans  śr. pręd.   mój czas       open       kat      krótko o wyścigu
1.04        Otwock       70km       20.3    03:26:58     95/133      5/5   Debiut na dystansie giga
22.04      Chorzele      82km       19.4    04:14:08     87/100      4/4   Zakleszczony łańcuch, zgon na trasie
13.05      Legionowo   82km      24.7     03:19:32     67/124     6/8   Po dniu pracy dobry wyścig ;-)
17.06      Lublin          88km       23.7     03:42:43     43/69       2/5  Drugi z kolei dobry wyścig ;-)
29.07      Supraśl   Mega 51km           ok 2h.45min                            Opis wyścigu u góry.
11.08      Ełk               88km      22.8     03:51:19     67/71       4/4  Od wyścigu w Supraślu jedynymi treningami były maratony co 2 tygodnie-problem z bolącym kolanem.
12.08    Orzysz            37km    26.3      01:24:28    55/220    7/18    Bolące kolana
26.08    Skarżysko      61km    19.5      03:08:08    188/292   9/12    Pęknięta szprycha-scentrowane koło
09.09    Ciechanów     74km    23.6      03:08:24    86/108     4/4      Brak formy
23.09    Rawa Maz.    77km    21.9       03:31:15   84/98       7/7      Brak formy
07.10    Nowy Dwór  90km    21.5       04:10:52   64/69       2/2      Szczęśliwy koniec sezonu :P

Od lewej: Łukasz Gawlik, Michał Bujan, ja, Łukasz Langowski, Emil Szymański
fot. Zbigniew Kowalski


Co do minionego sezonu mam mieszane uczucia. Z jednej strony cieszę się że zająłem 3 miejsce w kl. generalnej na Giga w Mazovi, z drugiej zaś strony jestem nie zadowolony z drugiej części sezonu, począwszy od maratonu w Supraślu, odkąd miałem problemy z prawym kolanem przez co ciężko było mi trenować. Dlatego też wyniki drugiej części sezonu nie były dla mnie zadowalające.
  Udało mi się kilka razy zapunktować dla drużyny, co było moim zadaniem tego sezonu, tak więc pod tym względem mogę czuć się zadowolony, że przy moim skromnym wkładzie mogliśmy cieszyć się z 9 miejsca w kl. drużynowej ;-)
AirBike.pl

Szczerze przyznam że chodziło mi po głowie zakończenie ,,kariery", lecz mój mały sukces na mazovii, przywiązanie do tego sportu, rywalizacji oraz osób z klubu jak i pozostałych znajomych kolarzy odegnało złe myśli i obecnie zbieram motywacje na przyszły sezon ;)
Moja twórczość ;)


  Chciałem serdecznie podziękować sponsorom dzięki w tym sezonie mogłem się ścigać na różnych zawodach, jeździć w różne miejsce trenując techniczkę jak i organizm, w szczególności dziękuje właścicielowi sklepów AirBike.pl Mikołajowi Pytel, to głównie dzięki jego osobie miałem tak świetne warunki startowe ;)
  Drugą osobom, której chcę podziękować to Andrzej Falęcki (firma Doman), który był moim sponsorem indywidualnym, dzięki jego wsparciu nie miałem problemu z izotonikami,batonikami, itp. ;)
  Nie mógłbym też zapomnieć o gminie Jabłonna, dzięki której też mogliśmy dojechać na zawody lub je organizować...
... a rodzicom to już nie raz dziękowałem i dziękuje po raz kolejny ;)
fot. Przemysław Kostecki


Chciałem podziękować również Wam, drodzy koledzy i koleżanki, za słowa wsparcia na trasie, przed i po starcie, za to że może wiozłem się na Waszym kole czy też pożyczyliście mi dętkę ;)
               
                               Wielkie dzięki i do zobaczenia na starcie w 2013r ;)


wtorek, 9 października 2012

Nowy Dwór Mazowiecki - Finał Mazovii

7 Października odbył się finał Mazovii w Nowym Dworze Maz. , w miejscowości w której się urodziłem, jak się okazało szczęśliwej dla mnie. Po sezonie pełnym przygód, zmagań, wielu przejechanych kilometrów na rowerze w ostatniej edycji cyklu przyszło mi bronić 3 miejsca w kl. generalnej w M1 na dystansie Giga.
Fot. Zbigniew Kowalski

Na ten wyścig było jedno założenie: przejechać giga i zapewnić sobie trzecie miejsce. Od rana humor dopisywał, co nie można by powiedzieć o pogodzie, było dość chłodno, aczkolwiek nie padał deszcz, bądź jak w Otwocku śnieg  :P
  Jeszcze przed startem próbowałem namówić Roberta, aby pojechał ze mną na giga, po krótkiej pogadance dał się namówić. W sektorze jeszcze namówiliśmy Kamila i ruszyliśmy ;)
Fot. Zbigniew Kowalski

Pierwsze km jak to na mazovi pełna rura i do przodu. Do rozjazdu Fit/Mega lecieliśmy bardzo drużynowo, tyle Erbajkowców dawno ze sobą nie jechało na maratonie w jednej grupce, jechałem ja, Mati, Mateusz, Robert, Asia, Karol i Radek. Po rozjeździe dostałem niesamowitego ,,kopa" i zacząłem mijać ludzi jak gdybym był w życiowej formie ;) Dogoniłem Pieczarę (kolejny Erbajkowiec) z którym przejechałem parę km, lecz potem trochę zacząłem odpuszczać bo to ledwie połowa dystansu była. Przed rozjazdem spotkałem jeszcze Daniela, któremu niestety maraton nie poszedł po myśli.

Fot. Bogusław Lipowiecki

Na 60-70km zacząłem opadać z sił, lecz motywacja o walkę o podium dawała mi siły do przejechania giga, najdłuższego maratonu jaki przytrafiło mi się w tym sezonie jechać, dystans wynosił 90km.
Tego dnia zająłem 2 miejsce w swojej kategorii, czym przypieczętowałem sukces w kl. generalnej, ustępując jedynie Michałowi Bujan i Łukaszowi Gawlik ;)
                                                                                      

Fot. Zbyszek Kowalski
Fot. Zbyszek Kowalski
Teraz czas na odpoczynek i regenerację oraz budowaniu motywacji na kolejny sezon ;-)

Fot. Maria Lipowiecka