Na starcie nie mogłem sobie pozwolić na takie szaleństwa jakbym startował MEGA.
fot. A.Grącki |
Gdy po pierwszych km potworzyły się grupki trzymałem takie tempo ażeby się nie ujechać. Jechałem jakieś 90% max tętna. Jechało się całkiem lekko, ale do czasu :P Jak już wjechałem na drugą rundę i zawodnicy z Mega pojechali już na metę zostało mało osób, jechałem z jednym zawodnikiem, po czym dogoniła mnie klubowa koleżanka CheEvara :P Dostałem motywacyjnego kopniaka i zabrałem się z Ewcią. Na 5-6km do mety zaczynało brakować mocy, Ewa, która śmiga wszędzie gdzie się da na rowerze mi odjechała i już się dotoczyłem do mety ;) Wyścig ukończyłem na 5 miejscu w M1 tracąc 4 minuty do 4 zawodnika,7min do najniższego stopnia podium, 10min do 2 miejsca, a zwycięzca Michał Bujan jest po za moim zasięgiem.
fot. A.Grącki |
Forma jest w miarę dobra, trochę jeszcze popracuję i musi być bardzo dobra, ponieważ im głębiej w sezon będą dłuższe odległości do pokonania i mam nadzieje że już tej wiosny nie zaznam zimy i będzie coraz cieplej.
Następny wyścig to też MMMM(Merida Mazovia MTB Marathon) w Piasecznie, gdzie czeka trudniejszy dystans 96km.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz